Druk koszulek w Lublinie

Opublikowano Umieszczono w kategoriach: druk na odzieży, Reklama
koszulki z nadrukiem

Układałem właśnie kamień ozdobny naścienny, wewnątrz mieszkania mojego kolegi Zasuwki, to nie jest
jego prawdziwe imię ale takie miał przezwisko kiedy razem w wieku szkoły podstawowej jeździliśmy na
kolonie pod Bełżyce. Były to kolonie przyzakładowe w którym pracowała moja mama, i chyba jego
dziadek który go wychowywał. Zakład pracy w tamtych czasach działał bardzo prężnie więc turnusy
były fajne. Jedzenie bardzo smaczne i w ogóle nie było do narzekań powodów. Przezwisko kolegi jest
bezpośrednio związane z jego nazwiskiem. Zasuwka wielu przyjaciół na koloniach nie miał, gdyż miał
problemy ze zdrowiem. W zasadzie nie wiem czy to ze zdrowiem czy raczej z osobowością, ale na pewno
w legitymacji szkolnej miał informację o fakcie że lunatykuje. Czyli mówiąc wprost chodzi w nocy bez
określonego celu. A może jakiś cel w tym miał. Ja w każdym razie go nie znam. Kiedy chłopaki z grupy
się zorientowali jaki wpis ma dokumencie potwierdzającym jego tożsamość, od razu przestali się z nim
zadawać. Nie pamiętam w jakich okolicznościach się to dokładnie stało, bo było to dawno. Ja nie
widziałem powodu dla którego miał bym go specjalnie unikać. Nie był ani złośliwy ani agresywny. Po za
tym nie kłócił się z nikim bez powodu a jego nienaganny styl bycia był raczej znośny i nie budził
dyskomfortu w pożyciu kolonijnym. Jednak powracając do wpisu w legitymacji zasuwki. Kiedy któryś ze
starszych chłopaków przypadkiem się o nim dowiedział w części grupy zapadła panika. Przed
wszystkim wśród tych uczestników kolonijnych którzy w jakiś sposób dokuczali zasuwce. Na pierwszy
strzał ci którzy ze sobą przywieźli, zaczęli chować noże i inne przedmioty które uznawali za
niebezpieczne w rękach śpiącego który może chodzić po sali. Były to różnego rodzaju scyzoryki i finki
harcerskie. Szymon, wysoki blondyn chowając w panice finkę w skórzanym pokrowcu bał się że Zasuwka
będzie chciał się odegrać że ten dokuczał mu regularnie. Na moich oczach zawijał swój harcerski nóż w
dwie położone na siebie koszulki z nadrukiem popularnego w tamtych czasach sklepu w którym za
dolary można było kupić prawie wszystko. Po czym całość schował w brązowej walizce która szybkim
ruchem umieścił głęboko pod łóżkiem. Patrząc na mnie, i widząc że obserwuje jego czynności
powiedział.

  • Ty młody też schowaj scyzoryk. Mówił tak do mnie bo faktycznie byłem od niego chyba ze 3 lata
    młodszy. Dokładnie ile, nie pamiętam. Nie chciało mi się tłumaczyć że mam z Zasuwką raczej dobre
    kontakty i że nawet jak ktoś go wkurzył w dzień to może faktycznie przez sen będzie się chciał na nim
    odegrać ale akurat na mnie to nie bardzo ma za co. Nie mniej jednak wyjąłem swój scyzoryk oblany po
    bokach plastikową czerwoną masą, pożyczony zresztą na kolonię od starszego brata i schowałem w
    poszwę poduszki, która położyłem na łóżku scyzorykiem do dołu. Czy to możliwe że prawdziwy lunatyk
    mógł zadźgać starszych i dokuczających mu kolegów? Tego nie wiem. Ale każdy kto tylko miał z nim
    jakiś zatarg chował wszystko czym przez sen mógł w ich mniemaniu niebezpieczny kolega zrobić komuś
    krzywdę. Myślę że przez przypadek wyszło to Zasuwce na zdrowie. Bo teraz starsi koledzy przestali mu
    dokuczać w obawie przed senną zemstą.
    Dziś oczami wyobraźni widzę jak pochylony nad śpiącym starszym kolegą, zasuwka bierze zamach nad
    śpiącym starszym agresorem chcąc w ten sposób wyrównać rachunki za krzywdy i dokuczanie
    popełnione przez nich w dzień. Może to by nawet kolonię znacznie uatrakcyjniło. Budzi też moją
    ciekawość czy za pierwszym razem takim kozikiem był by w stanie przebić koc obleczony w poszwę na
    kołdrę.
    Bo to że t-shirt to na pewno. Myślę jednak że Zasuwka musiał by kilka razy porządnie napędzić ten kozik
    aby faktycznie krzywdę śpiącemu zrobić. Tego nigdy się nie dowiemy. Zasuwka nigdy nikomu nie zrobił
    niczego złego. Ani na jawie, ani we śnie. Dziś po około trzydziestu latach właśnie kładę u tego kolegi z
    kolonii letnich przyzakładowych kamień ozdobny na mega krzywej ścianie. Ta krzywa ściana jest trochę
    moim sojusznikiem bo dzięki temu że właściciel mieszkania wie jak bardzo trudno jest wyprowadzić
    płaszczyznę. Chociaż w sumie wolał bym raczej układać takie rzeczy na prostej ścianie. Przymierzałem
    się właśnie do położenia kolejnej płytki kiedy właśnie zadzwonił mi telefon. Aby go odebrać musiałem z
    grubsza ręce oczyścić. Aby było szybciej wytarłem na szybko dłonie w koszulę którą mam na sobie.
    Zapewne przy zakupie jakiejś partii kleju lub innych materiałów budowlanych znów dostanę czyste
    koszulki z nadrukiem reklamujące klej do płytek lub producenta farb ściennych. Po odebraniu okazało
    się że telefon jest niezwykle ważny. Na ośrodku w Krynicy właśnie zmienił się dyrektor i w tym
    momencie zadzwoniła nowa dyrektorka ośrodka w tej turystycznej miejscowości w którym trzymałem
    swoją łódź. Pani dyrektor kazała mi ją natychmiast zabierać. Tak więc już na następny dzień rano
    musiałem wyjechać nad morze aby zabrać to co zostawiłem w garażu.
adres strony:https://sitodruk.lublin.pl/koszulki-z-nadrukiem/
kategoriaReklama
podkategorianadruk na dzieży